Bezrobotnemu zawsze wiatr w oczy

Po ostatnich wypowiedziach ministrów rządu Donalda Tuska, bezrobotnym włosy stanęły dęba. Okazuje się bowiem, że na najbiedniejszych oszczędza się najłatwiej i najchętniej – rząd tnie wydatki, które miały zostać przeznaczone na aktywizację bezrobotnych. W praktyce oznacza to, że w tym roku (kto wie, czy w następnym będzie lepiej) wsparcie dla niepracujących ograniczy się tylko do zasiłków. Minister finansów Jacek Rostowski stwierdził, że nie ma powodu, by wydawać wysokich kwot na aktywizację bezrobotnych, gdyż bezrobocie przestaje być już wielkim społecznym problemem - dziś bez pracy jest „zaledwie” 1,8 mln Polaków. Porównując naszą sytuację z Egiptem, który jest ogarnięty zamieszkami na tle ekonomicznym bez pracy pozostaje tam 9,7% czynnej zawodowo ludności – podczas gdy w Polsce aż 12,3% (XII 2010)

Dotychczas bezrobotni mogli liczyć na wiele form pomocy i aktywizacji zawodowej płynących z urzędu pracy: płatne staże, szkolenia, fundusze na własny biznes. Tym razem pieniądze na powyższe cele zostały zwyczajnie, a zarazem perfidnie odebrane. Rząd „zabezpieczył” tę sferę kwotą zaledwie 1,5 mld zł. Tymczasem wbrew opiniom ministra dla wielu ludzi obecna sytuacja okazuje się być dramatyczna, ponieważ w jednej chwili tracą oni wsparcie państwa. Koniec z planami założenia własnej firmy, ze szkoleniami podnoszącymi kwalifikacje.

Minister finansów Jacek Rostkowski w całej tej sytuacji nie widzi niczego niepokojącego. Chyba powinien częściej opuszczać swój gabineti poznać codzienne problemy zwykłych ludzi. Zapraszamy na Śląsk, by na własne oczy ujrzał obszary biedy i dramat tych osób, a przede wszystkim ich rodzin, którym trudy wiązania końca z końcem towarzyszą każdego dnia. Zasiłek dla bezrobotnych nie pozwala na godne utrzymanie, a teraz pozostaje on ostatnią deską ratunku, nie dającą jednak większych szans na odmianę losu. Minister finansów, delikatnie mówiąc, zakpił sobie z prawie dwóch milionów Polaków. Program wyborczy Platformy Obywatelskiej zakładał ułatwienia dla osób młodych i absolwentów w zakładaniu własnych firm.  No cóż, po raz kolejny na własnej skórze przekonujemy się, że te „cuda” rządu Tuska, jakoś ciągle nie chcą się spełnić. Warto zwrócić również uwagę na to, że po odebraniu możliwości odbywania staży ta rzekomo satysfakcjonująca liczba bezrobotnych może wzrosnąć. Co wtedy powie nam pan minister?

Post new comment

Plain text

  • Znaczniki HTML niedozwolone.
  • Adresy internetowe są automatycznie zamieniane w odnośniki, które można kliknąć.
  • Znaki końca linii i akapitu dodawane są automatycznie.
  • Both <img> and <iframe> elements are lazy-loaded.
CAPTCHA
To pytanie sprawdza czy jesteś człowiekiem i zapobiega wysyłaniu spamu.
Back to Top