Człowiek, który przez dwie dekady wpompował miliardy dolarów w walkę z globalnym ociepleniem, właśnie podważył fundamenty klimatycznej doktryny. Bill Gates – twórca Microsoftu i jeden z największych sponsorów polityki klimatycznej na świecie – opublikował wpis blogowy, który brzmi jak zdrada wobec armii aktywistów malujących czarne wizje końca świata. Miliarder mów wprost: katastroficzne prognozy o zagładzie cywilizacji z powodu ocieplenia planety to fałsz prowadzący do błędnych decyzji.
Miliarder wykłada karty – Gates przeciw apokalipsie klimatycznej
„Na szczęście dla nas wszystkich ta wizja jest nieprawdziwa. Choć zmiany klimatu będą mieć poważne konsekwencje – szczególnie dla najbiedniejszych krajów – nie doprowadzą do zagłady ludzkości” – napisał Gates na swoim blogu. Założyciel Microsoftu podkreślił, że ludzie będą mogli żyć i rozwijać się w większości miejsc na Ziemi w dającej się przewidzieć przyszłości.
Ta deklaracja to cios w serce alarmistycznej narracji klimatycznej. Gates, który od ponad 20 lat finansuje projekty mające przeciwdziałać ociepleniu planety, właśnie zakwestionował dogmat będący podstawą działania tysięcy organizacji pozarządowych i międzynarodowych instytucji. Miliarder nie wycofuje się jednak z walki o klimat – zaznacza, że każdy ułamek stopnia, którego uda się uniknąć, ma ogromne znaczenie. Jego krytyka celuje w coś innego: w sposób, w jaki środowiska klimatyczne wykorzystują zasoby i wyznaczają priorytety.
Krótkoterminizm zabija najbiedniejszych – gdzie trafiają miliardy klimatyczne
Gates oskarża klimatyczne środowiska o koncentrację na celach, które nie przynoszą realnej poprawy życia. Alarmistyczne podejście sprawia, że aktywizm skupia się na krótkoterminowych celach redukcji emisji dwutlenku węgla do atmosfery. W rezultacie zasoby trafiają na projekty mierzące się z abstrakcyjnymi wskaźnikami, zamiast poprawiać konkretne warunki życia ludzi w regionach dotkniętych trudnymi warunkami geograficznymi.
„To okazja, by skupić się na mierniku ważniejszym niż emisje czy wzrost temperatur – na poprawie życia ludzi. Naszym głównym celem powinno być zapobieganie cierpieniu, zwłaszcza w najtrudniejszych warunkach, w jakich żyją mieszkańcy najbiedniejszych krajów” – zaapelował miliarder. Gates wskazuje na fundamentalny problem obecnej polityki klimatycznej: setki miliardów dolarów wydawane na redukcję CO2 omijają realnych beneficjentów. Mieszkańcy najbiedniejszych krajów otrzymują klimatyczne deklaracje zamiast dostępu do elektryczności, czystej wody i opieki medycznej.
Twórca Windowsa postuluje całkowitą zmianę myślenia. Zamiast priorytetowo traktować wskaźniki emisji, polityka klimatyczna powinna łączyć walkę z ociepleniem z rozwojem rolnictwa, zdrowia publicznego i energetyki dostępnej dla wszystkich. To radykalne odejście od obecnej doktryny, która każe krajom rozwijającym się rezygnować z taniej energii na rzecz drogich odnawialnych źródeł.
Bieda i choroby, a nie temperatura to prawdziwi zabójcy
Gates podważa kolejny dogmat klimatyzmu: mit o zmianach klimatycznych jako głównym zagrożeniu dla najuboższych regionów świata. Miliarder wskazuje, że dla większości tych obszarów prawdziwymi zabójcami pozostają te same, nierozwiązane od dziesięcioleci problemy – bieda i choroby. Temperatura nie jest priorytetem tam, gdzie brakuje podstawowej infrastruktury sanitarnej, gdzie malaria zabija dziesiątki tysięcy ludzi rocznie, gdzie głód dotyka miliony rodzin.
Ta diagnoza stoi w jawnej sprzeczności z narracją organizacji klimatycznych, które przedstawiają globalne ocieplenie jako bezpośrednie zagrożenie dla przetrwania społeczności w Afryce, Azji Południowej czy Ameryce Łacińskiej. Gates nie neguje wpływu zmian klimatu na te regiony, ale hierarchizuje problemy według realnego wpływu na życie ludzi. Wysoka temperatura jest wyzwaniem, ale brak dostępu do czystej wody zabija szybciej.
Miliarder zaznacza przy tym, że zmiana klimatu pozostaje bardzo poważnym problemem wymagającym działania. Jego stanowisko nie jest zaprzeczeniem nauki klimatycznej, ale krytyką sposobu, w jaki ideologia klimatyczna wykorzystuje badania naukowe do konstruowania fałszywych priorytetów. Gates proponuje podejście pragmatyczne: łączyć walkę z ociepleniem z rozwiązywaniem podstawowych problemów rozwojowych, zamiast zmuszać najuboższe kraje do wyboru między rozwojem a klimatem.
